OPOWIADANIE

Słyszałaś kiedyś, że nie wolno czytać czyjegoś pamiętnika?
Tak, pewnie wiele razy. Podobnie, jak szesnastoletnia Lily Luna, która pewnego dnia znajduje w gabinecie ojca tajemniczą książkę. Wraz z przeczytaniem pierwszej strony wraca do roku 1976, gdy jej dziadkowie rozpoczynali walkę o kolejny rok życia. Kim była tajemnicza Arwena, która wydaje się mieć jakieś powiązania z tajemniczymi Huncwotami? I właściwie dlaczego nikt nigdy nie usłyszał jej nazwiska wraz z wieloma innymi, które walczyły przeciwko siłą ciemności?
Jest to historia o znanych całemu światu Lily i Jamesie, ale także o tych, których historia w okrutny sposób wykreśliła ze swoich kart. Dziś mała Lily Luna dopuszcza ich do głosu. Posłuchasz ich szeptu?

Ile razy widziałeś drogi czytelniku ten sam, stały schemat. Lily ciągle krzycząca na Jamesa. Blacka podrywającego każdą dziewczynę w szkole i jego damski odpowiednik Dorcas? Oczywiście oboje tworzą potem słitaśny związek. Snape` a brzydkiego i niechcianego przez nikogo, oraz Petera, który notorycznie jest pomijany w każdym opowiadaniu. No właśnie. Zawsze. Długo szukałam czegoś, co odbiegałoby od dawno wyznaczonych norm. Nie znalazłam nic, dlatego zdecydowałam się sama to napisać. Coś, co jednocześnie by interesowało i szokowało. Historię z prawdziwego zdarzenia. 
Dużo zawdzięczam dwóm serialom, które nagle zaczęłam oglądać jednocześnie ( mieszanka wybuchowa). Glee jeden z dziwniejszych seriali i gdyby nie piosenki pewnie już dawno zostawiłabym go za sobą, oraz Czas Honoru. W tym momencie w mojej małej główce wymieszało się beztroskie życie bohaterów liceum, oraz wojskowy świat. I tak oto powstał pomysł na Huncwotów. Wiem jestem nienormalna :)
Bohaterów jest dużo, jedni będą występować częściej inni rzadziej, ale każdy jest mi bardzo potrzebny. Bo to ich historia. Postaram się wprowadzać je systematycznie, aby nikt się nie pogubił. A w razie czego zapraszam do zakładki bohaterowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy